Dzisiaj znów obudził mnie ktoś,
tylko, że była to Zunia. Byłyśmy w galerii, potem w kinie, a o 20 przyjechał po
nią Dawid. Ładny ma brzuszek już. 5 miesiąc leci J O 20 pojechali do
domu, a ja razem z ciocią przygotowywałam na jutrzejsze jej urodziny. Sałatki,
jakieś tam rzeczy Blabla.. Kupiłam jej dwie pary ciepłych ciapków.
Ponieważ to taki zmarzluch. O 22 padłam zmęczona na łóżko i wzięłam do ręki
telefon.
- O boże – powiedziałam gdy zobaczyłam 5 wiadomości od Andrzeja
- O boże – powiedziałam gdy zobaczyłam 5 wiadomości od Andrzeja
Hej księżniczko. Co dzisiaj robisz?
Może byśmy się spotkali?
Żyjesz?
Haloooo
Coś się stało?
Stwierdziłam, że do niego
zadzwonię.
- No nareszcie! – krzyknął na
powitanie
- Ciebie też miło słyszeć –
zaśmiałam się
- Czemu się nie odzywałaś? –
Dałabym sobie rękę uciąć, że teraz zrobił tą słodką, smutną minkę
- Andrzejku kochany, Zunia była,
potem pomagałam cioci, bo jutro ma urodziny, przecież jesteś zaproszony na
imprezę.
- A no tak! – krzyknął –
zapomniałem! Muszę po prezent pojechać!
- Andrzej nie krzycz, ja mam
słuchawkę koło ucha! – powiedziałam zirytowana
- Przepraszam – powiedział.
Gadaliśmy jeszcze pół godziny o wszystkim i o niczym. Umyłam się i poszłam
spać. Rano ubrałam się naszykowałam i poszłam do szkoły. Po treningu, szkole i treningu przyszłam do
domu i pomagałam cioci wszystko naszykować. Zanim wszyscy przyszli dałam jej
prezent, złożyłam życzenia.
- Ciociu – weszłam do kuchni z
ozdobną torebką schowaną za sobą.
- Tak? – zapytała nie odrywając
wzroku od potrawy, którą przyżądzała.
- Ciooociuu – zaśmiałam się a ona
się odwróciła. – Wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, szczęścia, pomyślnośći,
spełnienia marzeń, uśmiechu na twarzy, pieniędzy, sukcesów w życiu zawodowym, dużo
udanych pokazów i sesji, spełnienia marzeń, nawet tych najmniejszych. I
wszystkiego, wszystkiego co sobie życzysz. – powiedziałam i wyciągnęłam zza
siebie prezent, który jej wręczyłam.
- Dziękuję Ci bardzo – powiedziała
i mnie mocno przytuliła. Zajrzała do środka ozdobnej torebki i pisnęła ze
szczęścia. – Jejciu jakie mega! – powiedziała i szybko założyła jedną paręk.
Pogadałam z nią jeszcze 10 minut, a potem się przebrałami czekałam na wszystkich. Pierwszy przyszli nie nikt inny jak Andrzej i Karol.
To są dobzi przyjaciele cioci i to dlatego tu są. Zaproszeni są jeszcze jej 3
przyjaciółki, Fabian, Igła z Iwoną, Pit no i Bartek z Aśką.
- Wszystkieeeeego
najlepeeeszeeegooo – krzyczali od wejścia.
- Dziękuję Andrzejku, Dziękuję
Karolkuuu – powiedziała i odbierając prezent ich przytuliła.
- Siema – powiedział Karol i dał
mi buziaka w policzek – Ślicznie wyglądasz – powiedział i puścił mi oczko
- Hej i dziękuję – powiedziałam i się wyszczerzyłam.
- Hej i dziękuję – powiedziałam i się wyszczerzyłam.
- Hej Księżniczko – powiedział
Andrzej i pocałował mnie w usta. – Śliczna księżniczko – powiedział lustrując
mnie od góry do dołu
- Hej Księciu – zaśmiałam się – Dziękuję – uśmiechnęłam się szeroko. Chwilę później przybył Fabian.
- Hej Księciu – zaśmiałam się – Dziękuję – uśmiechnęłam się szeroko. Chwilę później przybył Fabian.
- Hej Paula – powiedział po
złożeniu życzeń i przekazaniu prezentu Adze.
- Hej – powiedziałam, a on dał mi
buziaka w policzek. Później przyjechali Krzysiek z Iwoną i Piotrek, ściskałam
ich chyba z 20 minut, potem 3 przyjaciółki Agnieszki, No i 15 minut później
przyszli Bartek z Aśką. Przywitali się ze wszystkimi po złożeniu życzeń. Bartek
podszedł do mnie
- Hej – powiedział i dał mi buziaka w policzek ale znacznie za blisko ust był ten „policzek”
- Hej – uśmiechnęłam się.
- Hej Paula – powiedziała z oczami które jakby miały mnie przepraszać.
- Hej Aśka – pocałowałam ją energicznie w policzek – Jak tam się czujesz? – zapytałam i spojrzałam na jej brzuch. No ta to jest już 8 miesiąc…
- A dobrze – uśmiechnęła się lekko. – 8 miesiąc – powiedziała.
- Wiem, wiem – uśmiechnęłam się i siedliśmy na swoje miejsca. Po dwóch godzinach zaczęło się robić nudno. Jakoś źle się czułam jak Aśka mówiła wszystko o ciąży. Wzięłam telefon i zaczęłam przeglądać insta, a że Andrzej był koło mnie to oglądał ze mną. Potem rysowałam na szkicowniku w telefonie, a on co chwile pakował mi ręce w ekran. Co chwilę się uśmiechaliśmy. Nagle dostałam sms. Zobaczyłam nadawca BARTEK.
- Hej – powiedział i dał mi buziaka w policzek ale znacznie za blisko ust był ten „policzek”
- Hej – uśmiechnęłam się.
- Hej Paula – powiedziała z oczami które jakby miały mnie przepraszać.
- Hej Aśka – pocałowałam ją energicznie w policzek – Jak tam się czujesz? – zapytałam i spojrzałam na jej brzuch. No ta to jest już 8 miesiąc…
- A dobrze – uśmiechnęła się lekko. – 8 miesiąc – powiedziała.
- Wiem, wiem – uśmiechnęłam się i siedliśmy na swoje miejsca. Po dwóch godzinach zaczęło się robić nudno. Jakoś źle się czułam jak Aśka mówiła wszystko o ciąży. Wzięłam telefon i zaczęłam przeglądać insta, a że Andrzej był koło mnie to oglądał ze mną. Potem rysowałam na szkicowniku w telefonie, a on co chwile pakował mi ręce w ekran. Co chwilę się uśmiechaliśmy. Nagle dostałam sms. Zobaczyłam nadawca BARTEK.
Możemy porozmawiać?
Siedział naprzeciwko mnie.
Spojrzałam mu w oczy i pokręciłam głową na znak nie.
- Wiecie co no bo my to idziemy
hmm jeszcze nie wiem gdzie, ale za godzinę będziemy ok.? – zapytał Andrzej i
złapał mnie za rękę
- Spoko – powiedzieli razem uśmiechnięci Ziomek i Aga. Pociągnął mnie za rękę tak że aż wstałam i zaraz znalazłam się przy drzwiach. Ubrałam buty i kurtkę. Wyszliśmy i poszliśmy na spacer. W parku siedliśmy na ławce, ja o to poprosiłam
- Andrzeeej – zaczęłam ale mi przerwał
- Spróbujemy? – zapytał pewny siebie a ja się zaśmiałam
- Chciałam zapytać co jest między nami – uśmiechnęłam się
- Spróbujemy? – zapytał jeszcze raz.
- Spoko – powiedzieli razem uśmiechnięci Ziomek i Aga. Pociągnął mnie za rękę tak że aż wstałam i zaraz znalazłam się przy drzwiach. Ubrałam buty i kurtkę. Wyszliśmy i poszliśmy na spacer. W parku siedliśmy na ławce, ja o to poprosiłam
- Andrzeeej – zaczęłam ale mi przerwał
- Spróbujemy? – zapytał pewny siebie a ja się zaśmiałam
- Chciałam zapytać co jest między nami – uśmiechnęłam się
- Spróbujemy? – zapytał jeszcze raz.
Wiesz to doskonale, ale powiem to, masz mega talent. To jest takie super, że chce się więcej i więcej :) No i jest i Aga :)
OdpowiedzUsuńGenialna jesteś naprawdę, zazdroszczę Ci.
Pozdrowionka :*
Żaden talent, zwykłe wypociny :)
UsuńJest Aga jest :)
Nie ma czego zazdrościć, kochana, naprawdę! :*
Pozdrawiam również! :*
Nie bądź taka samokrytyczna:)
UsuńUwierz w swój talent
<3
OdpowiedzUsuń:*
UsuńNo właśnie nadrabiam, nadrabiam i oczom własnym nie wierzę. Wronko ja Cię uwielbiam, ale jako przyjaciela Pauli! Tylko i wyłącznie! Wspaniały rozdział, te pozostałe również ;> powtarzałam Ci to już milion500sto900 razy, ale chyba powtórzę Ci to poraz milion500sto901 Paula+Bartek, a nie Paula+Wronka!! Ja "wierna" czytelniczka Aleksandra Kaaaaa..... czekam na reaktywację związku Pauli i Kurka! ;>
OdpowiedzUsuńAleż ja wiem, wiem, wiem! Naprawdę pamiętam! Naprawdę ujmę Twoją prośbę i spojrzenie na to opowiadanie pod uwagę! Naprawdę! Obiecuję! Tylko nie bij! :D Dziękuję bardzo za miłe słowa! :* Zapraszam jutro na nowy :)
Usuń