Takie krótkie streszczenie. :)

Co byś zrobiła gdybyś dostała propozycję zagrania w SMS w Sosnowcu i zamieszkania 400 km od swojego domu, razem z Łukaszem i Agnieszką Żygadło? Zgodziłabyś się opuścić swoją rodzinę, przyjaciółkę, chłopaka? Paulina podejmuje decyzję. Opuszcza swój dom rodzinny, by szkolić się na siatkarkę. Jest rozgrywającą. Praktycznie wszystkie zawodniczki z innych klubów ją lubią. Uwielbia zawierać nowe znajomości. Wydaje się, że przez pewien czas, ma idealne życie tu, w Sosnowcu. Jednak później ono się psuje. Czy Paulina będzie szczęśliwa? A może jej szczęście ograniczy się tylko do postępów w siatkówce? Przekonacie się same!
Serdecznie zapraszam do czytania opowiadania. Mam nadzieję, że się spodoba.

niedziela, 1 grudnia 2013

18. "Nieładnie tak na dwa fronty"

- Ale to ja – zaśmiał się Fabian.
- Boże wasze głosy są takie ych no boże yyy nooo podobneee. Znowu Was pomyliłam sorkiii – powiedziałam
- E tam nic się  nie stało – powiedział i przytulił mnie z tyłu
- A więc trenerze mogę iść do domu?
-  Nie. Wszystkie mają być bo będzie grupowe zdjęcie z nimi na forum, a Ty jako kapitan musisz być!
- Ja kapitan?
- Taaak!
- Okeeej to my idziemy w tył zwrot Fabianku! – powiedziałam a kiedy on wyszedł i ja byłam w drzwiach usłyszałam głos trenera;
- Nieładnie tak na dwa fronty Paulinko
- A słyszał trener kiedyś o przyjaźni? – zostawiłam go samego z tym pytaniem
- Ej właśnie Bartek to nie miał złamanego palca? – przypomniało mi się
- Okazało się że jest wybity, pomyliły im się prześwietlenia w szpitalu, ale już nie boli, tak dobrze nie atakujesz – zaśmiał się Bartek i mnie podniósł do góry.
- Weź mnie na barana!
- No chyba śnisz – puścił mnie
- No prooooosssszę – wskoczyłam mu na plecy
- A co będę z tego miał? – zrzucił mnie i odwrócił się
- Buziaka w policzek? – zapytałam
- Ale co ja będę z tego miał a nie ty – uśmiechnął się
- Yyyy dobraaa ide do Fabiana, on mnie weźmie na plecy – powiedziałam i już miałam się odwrócić i odejść, kiedy złapał mnie w pasie i powiedział żebym wskakiwała. W sumie dobrze to ujął. Szliśmy tak i szliśmy, kiedy w końcu musieliśmy usiąść
- A teraz wynagrodzenie – zaśmiał się
- No niech Ci będzie – powiedziałam, on się trochę schylił a ja stanęłam na palcach i dałam mu buziaka w policzek i akurat wtedy musieli się wszyscy spojrzeć na nas
- Ale w usta, a nie jakiś tam policzek – zaczął wirować Igła
- Igła jak Cię zaraz pierdzielne to zobaczysz!
- Dobra, dobra nie biiij! – powiedział i szybko schował się pod słół
- Tłumoku wychodź stamtąd
- Nie to żeby coś, ale to miało być spotkanie – zaśmiał się trener
- No i jest
- Ale nie do końca dla każdego, jak na razie Igła z Paulą są w centrum uwagi
- Widzisz Paulina, widzisz? Nie zawsze musisz być w centrum uwagi! – powiedział wujek
- Jaaa?!!
- Ekhem! - trener
- Dobra już się zamykam!!! – Powiedziałam, siadłam i zaczęłam słuchać muzyki.
Najpierw dziewczyny zaczęły robić sobie z nimi zdjęcia i prosić o autografy. Przypatrywałam się im strasznie. Stwierdziłam, czemu nie? Też, sobie z nimi zdjęcie zrobię! Stanęłam w kolejce. Nagle ktoś mnie złapał z tyłu i posadził na swoich kolanach. Okej jak tak to ok. Siedziałam i nawet się nie odwróciłam.
- No nie obrażaj się Paulina, daj innym porobić zdjęcia!
- Okeeej przecież nic nie mówię! – powiedziałam, oparłam się plecami o jego ramie i zaczęłam grać w pou.
Oni tak robili sobie zdjęcia, a my śmieliśmy się jak któreś spadło w grze. Nagle wszyscy ucichli i usiedli.
- To teraz możecie pytać – zaśmiał się Ziomek
- Najpierw to niech Paulina zejdzie z kolan Fabiana  - powiedział trener
- Ale to nie ja, ja nie chciałam serio no ! – powiedziałam i siadłam obok na krześle
- Wiem widziałem – zaśmiał się trener i dwuznacznie spojrzał na Fabiana.
Dziewczyny pytały ich jak się gra w zagranicznym klubie, jak doszli do takiej sławy bla bla bla. Nuuudaaaa to oczywiste że swoją ciężką pracą i zaangażowaniem, Nikt ich nie wypromował przecież. Po rozmowie trener rozdał nam plany lekcji i mieliśmy się udać do domów. Aśka dzisiaj idzie do mnie. Wsiadłyśmy do samochodu Bartka bo ten miał tylko miejsce.
- Nie wierze, że będę jechać w samochodzie Bartka Kurka!
- To uwierz – zaśmiał się Bartek i wsiadł do samochodu.
Przed krótką drogę z Aśką się cały czas śmiałyśmy, my z siebie, a Bartek z nas. Kiedy dowiózł nas na miejsce wysiedliśmy?
- Dzięki misiek – powiedziałam, a on wskazał palcem na swój policzek – Jeszcze czego?
- Buziak, bo następnym razem będziesz szła na pieszo!
- Dobra – powiedziałam i podskakując szybko dałam mu buziaka w policzek.
Kiedy weszłyśmy do domu Aśka nie mogła uwierzyć, że tu jest. Miła dziewczyna, chyba będzie moją kolejną przyjaciółką. Hehe. Weszłyśmy do mnie do pokoju na górę i zaczęła przeglądać go ze wszystkich stron.
- O i oto Twoje statuetki – zaśmiała się
- Oj tam. Tu nad łóżkiem – pokazałam jej – będą zdjęcia tak jak w moim pokoju u mnie w domu, tylko najpierw muszę ich trochę mieć, a potem je wywołam. – zaśmiałam się i pokazałam jej zdjęcie na telefonie mojego pokoju.
- Ładnie masz tam, ładnie masz tu, tylko nie wiem, po co tu są te 2 pary drzwi – powiedziała.
- A no, więc jak otworzysz te – pokazałam jej – znajdziesz się w…
- No mów
- W Narnii – zaśmiałyśmy się
- A tak serio?
- Wejdź i zobacz – uśmiechnęłam się
- Aż się boje – powiedziała i otworzyła drzwi – O MÓJ BOŻE! JAK TY MASZ TU PIĘKNIE WŁAŚNA ŁAZIENKA JEZU!! – Oszalała chyba
- No a w tych drugich drzwiach jest moja mała garderoba – powiedziałam
- Jazda – zaśmiała się i weszła – O KURWA ile Ty masz par butów!
- Teraz to już chyba z 68 par – zaśmiałam się
- Ale fajna szafka
- No taka spoko, dużo par butów się na niej mieści – zaśmiałam się
- O kurde ile masz butów na siatę – powiedziała i zaczęła się nimi zachwycać. – Ile Air Maxów, ile Vansów, Conversów, boże same filmówki! – powiedziała
- No tak jakoś
- A my się z dziewczynami dziwiłyśmy, że przyszłaś w innych vansach wczoraj i w innych dzisiaj i w innych na trening, boże ale Ty dziana pewnie jesteś
- Nie powiedziałabym że aż tak bardzo… Po prostu mój tata rozstał się z moją mamą i przesyła 2 tysiaki miesięcznie, a że mama dużo zarabia, to to dla nas idzie, nas tzn mnie i mojego brata na pół, także ten – zaśmiałam się
- Aaa takie buty! – powiedziała
- No a widzisz ile ich jest? – zaśmiałyśmy się
- Boże ej a masz Emu? – zapytała
- No mam – zaśmiałam się, pod koniec października zazwyczaj je zaczynam nosić
Podziwiała moją garderobę jeszcze dłuży okres czasu, aż w końcu przeszłyśmy do pokoju.
- To co robimy? – zapytałam
- Mam takie jedno pytanie mogę na fejsa wejść? Tak na chwilkę!
- Jasne! – powiedziałam i dałam jej mojego tableta, a ja wzięłam swojego Ipada.
- Taa… Ile masz tabletów? – zapytała
- Tylko te 2 – zaśmiałam się. – I jeszcze laptopa i iphona nie wiem czy widziałaś – pokazałam jej.
- Ooo a masz te fajne takie obudowy?
- No jasne, że mam! – pokazałam jej koszyk z nimi
- Chyba byłam głupia że zapytałam – powiedziała
- Nie tam. – uśmiechnęłam się
Posiedziałyśmy chwilę na fejsie obok siebie, aż napisał Michał.
„Siema piękna :*”
„No siema mój ;*”
- Chłopak? – zapytała siedząca obok mnie Aśka
- Nie, co ty, w Resovii zapitala, oo. Właśnie będą w następną sobotę u nas na Sali w Sosnowcu, pójdziesz ze mną na turniej?
- Jasne – zaśmiała się
- Tylko on nic nie wie, taka niespodzianka będzie – zaśmiałam się.
- Ej wiesz, że jutro są testy? – zapytała
- Nie wieem, przecież trener dał plan.
- No, ale to jest plan testów, do końca tygodnia.
- O kurcze – powiedziałam i poszukałam tego planu – Faktycznie nie zauważyłam
- Ty to na pewno będziesz, jeszcze zobaczysz, że ze starszymi o rok jeszcze będziesz grała! Ale gorzej ze mną – zasmuciła się
- Ta yhyyym, nie powiem, kto kurde mi ręce złamał prawie atakiem!!!
- Przesadzasz – powiedziała i w taki sposób zaczęłyśmy się kłócić. Potem musiała już iść, zeszłyśmy na dół i zadzwonił dzwonek do drzwi, poleciałam szybko i ujrzałam Fabiana który na dzień dobry się do mnie przytulił podnosząc lekko do góry
- No siema – zaśmiałam się – To jest Aśka, wiesz chyba, niestety już wychodzi – zasmuciłam się
- Pa misiu, do zobaczenia jutro na testach! – powiedziała i poszła do samochodu, w którym była jej mama i właśnie na nią czekała.
- Jutro macie testy? – zapytał i zamknął za sobą drzwi
- Nooo, sama nie wiedziałam – zaśmiałam się
- No to wiesz, rozgrom tam wszystkich!
- Dzięki! Wuuuuuuuuuuuuuuujeeeeeeeeeeeek Faaaaaaaaaabiaaaaaan Przyszeeeeeeeedł! – Krzyknęłam i zaraz stanął wujek
- O Fabian siema, co tam?
- Wiesz, taka no sytuacja, że przyszedłem do tej młodej, ale no już możemy browarna wypić jak mnie wygania – zaśmiał się
- Ej właśnie młoda, gdzie jest karta do tabletu? – zapytał
- U mnie w pokoju! Przecież powiedziałeś że w poniedziałek oddasz, nie chciałam zawracać Ci głowy, to wzięłam sama
- Oj młoda! Tak nie wolno! – Powiedział – Dobra idź tam do niej Fabian
Weszliśmy do mojego pokoju.
- Sorki za lekki bałagan, przed chwilą była tu Aśka i się biłyśmy poduszkami – zaśmiałam się
- Gdzie Ty tu widzisz bałagan ? – zapytał
- A zapomniałam, że Ty mieszkasz z Bartkiem pod jednym dachem – zaśmiałam się.
- Ej właśnie wiesz, że pojutrze już chłopaki rozjeżdżać się będą do swoich klubów?
- Jak to? Wujek Igła odjeżdża? – zasmuciłam się a on się rzucił na moje łóżko
- Ale ja będę – rozwalił się na nim, a ja siadając się do niego przytuliłam
- No przecież wiem, Ty, Ziomek i Bartek – zaśmiałam się
- Igła to najlepszy przyjaciel Ziomka, więc myślę, że on będzie też Was odwiedzać
- Tylko z Piotrusiem się widzę ostatni raz ;/ no i innymi nooo
- Jaki ostatni – zaśmiał się – przecież będziecie się jeszcze widzieć łoho tyle razy że masakra – zaśmiał się
- Obyyyyy, jak na razie musicie mi Wy wystarczyć!
- No ja myślę – zaśmiał się
- Jutro mamm teeestyyy bojeee sieee
- Czego?
- No o przecież mogę pojechać do domu, jak mi nie pójdzie.
- Tobie to nawet jak nie pójdzie to i tak przejdziesz dalej, bo jesteś z nich najlepsza – powiedział odwracając twarz w moją stronę
- Taa jasne
- A wgl to będziesz w kadrze Polski, zobaczysz, najpierw kadetek a potem już w reprezentacji! Zakład?
- Misiek w kadetkach już zostałam na końcu 2 klasy gimnazjum – zaśmiałam się
- Ooo i JA o tym nic nie wiem? – zapytał
- Takaaa sytuacjaaa – zaśmiałam się – A Zuza jest w niej razem ze mną.
- A właśnie opowiesz mi coś o waszej przyjaźni?

1 komentarz: