Takie krótkie streszczenie. :)

Co byś zrobiła gdybyś dostała propozycję zagrania w SMS w Sosnowcu i zamieszkania 400 km od swojego domu, razem z Łukaszem i Agnieszką Żygadło? Zgodziłabyś się opuścić swoją rodzinę, przyjaciółkę, chłopaka? Paulina podejmuje decyzję. Opuszcza swój dom rodzinny, by szkolić się na siatkarkę. Jest rozgrywającą. Praktycznie wszystkie zawodniczki z innych klubów ją lubią. Uwielbia zawierać nowe znajomości. Wydaje się, że przez pewien czas, ma idealne życie tu, w Sosnowcu. Jednak później ono się psuje. Czy Paulina będzie szczęśliwa? A może jej szczęście ograniczy się tylko do postępów w siatkówce? Przekonacie się same!
Serdecznie zapraszam do czytania opowiadania. Mam nadzieję, że się spodoba.

piątek, 13 grudnia 2013

20. Przepraszam no.

- Halo? – powiedziałam zaspanym głosem
- Siemano tu Zunia, zbieraj się dzisiaj masz testy! – powiedziała
- Ale mam dopiero o 10..
- A jest 8;30, przecież Ty się nie wyrobisz dziewczyno – powiedziała
- O kurde faktycznie, zanim się umyję i naszykuje, dobra dzięki Zunia, kckc papa – powiedziałam i się rozłączyłam. Dostałam sms „Powodzenia na tych testach kupo!”
odpisałam: „Prawdziwa przyjaciółka to skarb, dziękuję Debilu <3” Szybko wstałam nakryłam łóżko, popełzłam do garderoby, wzięłam co było trzeba i poszłam do łazienki. Najpierw prysznic 20 minut, potem umycie zębów i buzi 5 minut, potem ubranie się 10 minut, umalowanie 15 minut i takim trafem 50 minut poszło się rąbać… Pobiegłam do garderoby i spakowałam w nową torbę rzeczy na testy. Bluzkę ze Swoim imieniem i nazwiskiem, którą rozdał nam trener, spodenki z Asicsa niebieskie, Nakolanniki białe i zdecydowałam że wezmę dzisiaj buty z neonowymi żółtymi podeszwami. Popatrzyłam na zegarek 9;39
- Cholercia spóźnię się kurdeee – powiedziałam sama do siebie i razem z niebieskimi air maxami zleciałam na dół. Szybko zjadłam śniadanie i kiedy już wychodziłam złapał mnie wujek.
- Po pierwsze zanieś te inne pary butów na górę, bo zaraz będzie tu graciarnia
- Spóźnię się!
- Po drugie Cię zawiozę, to jest 3 minuty samochodem, mamy 9;49 to dasz rade – powiedział a ja wzięłam dwie pary vansów w których chodziłam i w minute wleciałam na górę i zleciałam na dół.
- Gotowa
- Wchodź do samochodu – powiedział i zamknął za mną drzwi i podjechaliśmy.
- Dzięki – powiedziałam i wywiałam do szatni. – Uff mam jeszcze 10 minut na przebranie się
- No naroście jesteś – dały mi buziaki w policzki Aśka i Amanda
- No a jak – zaśmiałam i się
- Ale masz fajną torbę – powiedziała Amanda
- Dziękiii
- A jakie masz dziś buty? – zapytała Ola
- A takie – pokazałam im
- Ziomek takie ma.. Ukradłaś mu?
- Nie no co Wy, utopiłabym się – zaśmiałam się – mam takie same
- Przebieraj się, a nie gawędzisz! – powiedziała Nikola
- Dobry pomysł – powiedziałam i się szybko przebrałam
- Twój nowy rekord, przebrałaś się w 3 minuty!!
-  No wiesz, masie te umiejętności – wypięłam się dumnie.
Poszłyśmy na sale a tam zobaczyłyśmy pachołki do koperty, wyskok do bloku, wyskok do ataku i spid na 100 metrów
- O nie! Tylko nie biegi! – krzyknęłam i powiesiłam się na Aśce
- Też nie lubię – powiedziała z grymasem
- A ja nie umiem!!!
- Ta jasne… 3 miejsce w Polsce i nie umie…
- Witam Was dziewczynki! Dzisiaj jak widzicie, wyskok atak i blok, koperta i bieg na 100 metrów, ponadto dzisiaj zagracie 3 meczyki. Podzielimy Was na 3 drużyny i zagracie w systemie każdy z każdym. Dzisiaj z przyjaciółek – popatrzył na mnie i Aśkę – musicie stać się rywalkami.
- Bla bla bla .. wiemy to, możemy już przejść do sedna, bo zaczyna mnie brzuch boleć z nerwów? – przerwałam trenerowi a inne dziewczyny tylko przytaknęły.
- A więc dobrze. Idziemy od końca listy.
- Co? Czemu od końca? – zapytała Żabińska
- A tak jakoś – zaśmiał się trener.
- Tak – powiedziałam z entuzjazmem -  Jestem 2!
Najpierw była koperta. Która mi się kompletnie nie udała! Potknęłam się i prawie przewróciłam co odjęło mi jakieś 7 sekund czasu! Masakra! Po wszystkim był wyskok. Byłam ciekawa kto najwyżej będzie skakał. Żabińska skończyła ledwo 2.90.. Mało… Teraz ja.. Umoczyłam ręce w tej mące czy co to jest i skoczyłam do ataku jak najwyżej. 3.15 oh ah jazda, jazda! Potem patrzyłam tylko na inne dziewczyny, Aśce się trochę nie udało, skoczyła tylko 3.05 w sumie to tylko 10 cm mniej… ojć tam. Potem był blok, Skoczyłam 3:01.. A Aśka 3.03. Bieg na 100 metrów, hym powiem tak byłam druga, bo jak to Paulinka coś musi sknocić… NIE UMIEM WYBIJAĆ SIĘ Z TYCH BLOKÓW… Nie wiem czemu… No ale byłam druga, pierwsza była Amanda. W czasie między Grami byłyśmy mierzone. Mam 183cm hehs. Następne dni testów były podobne.. Tylko, że grałyśmy nie na swoich pozycjach, ja grałam jeszcze na przyjęcie atak i Libero. Ale i tak najlepszy był kilos… Masakra ja i długie dystanse to bajka po prostu, byłam pierwsza miałam czas 3;14. Najdziwniejsze było to, że nie widziałam się z Fabianem i się nie odzywał… Wreszcie nadeszła sobota. Umówiłam się z Aśką że przyjdzie po mnie o 9 bo jeszcze lecimy zobaczyć czy się dostałyśmy. Było trochę zimniej więc ubrałam się i o równej 9 czekałam na nią pod domem. Przyszła po mnie i poszłyśmy do szkoły.
- Nie podejdę tam – powiedziałam kiedy stałyśmy trochę dalej od gabloty z wynikami.
- Ja też nie, boje się – powiedziała.
- Dobra czekaj podchodzimy na 3 i szukamy siebie!
- Dobra, bo się zaraz spóźnimy na turniej
- 1
- 2
- 3 – powiedziałam i poszłyśmy do gabloty.
- Aaaaaaaaaaaa  - zaczęłyśmy piszczeć – Boże jesteśmy przyjęte, bożeeee – powiedziałam i tak skoczyłam że z kieszeni wypadł mi Iphone. – O kurwa
- Hahahha dobra masz obudowę nic się nie stało mu! – krzyknęła.
- Dobra czekaj zobaczymy drużynę 2 liceum – zaśmiałam się.
Patrzyłam i patrzyłam aż w końcu doleciałam do końca.
- Paulina Wiśniewska… Chyba im się coś poprzewracało w dupie, przecież ja jestem w 1 liceum…
- Ale to znaczy że grasz też z rocznikiem starszym!
- Ta jasne – zaśmiałam się
- I to na Libero!!! – krzyknęła
- Ale jak? Przecież ja nie umiem przyjmować! Pyzatym ja Libero? Ze wzrostem 183cm?
- Tam dziewczyny mają po 180-189 – zaśmiała się – a środkowa 199, patrz!
- O kurde! Ej ja też jeszcze urosnę? – zapytałam
- No a myślisz, że nie?
- Dobra lecimy na ten turniej! – Powiedziałam i poszłyśmy na sale znajdującą się obok.
Kiedy weszłyśmy siadłyśmy cicho pod ścianą. Zobaczyłam Michała.. Stał tyłem do mnie. Podeszłam, stanęłam  na palcach i zakryłam mu oczy. On szybko się odwrócił.
- O kurde skąd Ty tutaj ?? – zapytał i zaczął mi się przyglądać
- A może tak siema? – zapytałam, a on mnie przytulił lekko podnosząc do góry.
- No siema
- No hejooł. A wiesz… Ta szkoła.. To moja szkoła – zaśmiałam się
- Ale jak  to? – nie dowierzał
- No zostałam przyjęta do Sms w Sosnowcu tadaaam
- O kurde gratulacje – przytulił mnie. – Boże jak Ty świetnie wyglądasz
- A dzięki, dzięki!
- Kolejne conversy?
- E taaam zaraz kolejne, po prostu wiesz jak uwielbiam buty…
- Wiem wiem! – powiedział
- Mogę Ci się jeszcze pochwalić, że będę grała na Libero ze starszym rocznikiem, 2 liceum!
- Ty na Libero? Z takim wzrostem?
- Cicho bądź tam są dziewczyny po 189 to wiesz!
- Gratulacje, gratulacje, czekaj bo mnie wołają. – powiedział i poszedł
- Niezłe ciacho z tego Michała – powiedziała Aśka w chwili jego nieobecności
- No nie? – zapytałam, a za chwilę był już koło nas
- To jest Aśka, koleżanka z liceum – powiedziałam – To jest Michał, kolega z…
- Siatkówki? – zapytał i podał rękę Aśce – Hej, miło mi – uśmiechnął się
- Mi też
- Paula, lecę, bo zaraz gram, po meczu przyjdę
- Spoko, spoko, leć my tu oglądamy – zaśmiałam się – Powodzonka
- Nie dziękuję! – powiedział
Turniej zleciał szybko, w przerwach wychodziliśmy na dwór jeszcze z dwoma jego kolegami, bo strasznie chcieli mnie poznać. Oni już mniej przystojni, no ale fajni są. Siedzieliśmy tak na zewnątrz kiedy podjechał Ziomek.
- Paulina mieliśmy jechać – zaśmiał się
- O kurde, przepraszam Was, ja muszę lecieć, sorki, sorki, sorki!!
- Czekaj, czekaj.. Skąd znasz Ziomka? – zapytał jeden
- Mieszkam u niego, tak jakby mój wujek, o Bartek jeszcze tam siedzi. Aśka nie obrazisz się jak Cię tu zostawię? – zapytałam
- My się nią zajmiemy – powiedział Kacper
- Na pewno?
- Leć już mała! – powiedziała
- Paa Michaaaał, nie będziemy się widzieli długo – zasmuciłam się i go przytuliłam
- Trzymaj się tam, a na fejsie podasz mi swój numer, będziemy pisali – zaśmiał się
- Okej, to teraz mnie puść, lecę – zaśmiałam się
- Okeeej papap – powiedziałam i dał mi buziaka w policzek
- Siema chłopaki
- No paaa – powiedzieli a ja wsiadłam do samochodu
- Siema, sorki, że nie przyszłam zagadałam się
- Okeeej! Jeszcze miałaś 20 minut także ten – zaśmiał się Ziomek
- Serio? – zapytałam
- No taaaak – powiedział Bartek
- Właśnie deklu co Ty tu robisz? – zapytałam
- Ty będziesz opitalała się w domu, a my w tym samym mieście gramy sparing z jakąś drużyną.
- Ooo… A Fabian nie jedzie? – zapytałam z ciekawości
- Właśnie po niego jedziemy – odparł.
- Okeeej…
Pojechaliśmy po Fabiana i ruszyliśmy w drogę. W połowie drogi był postój bo szanownemu kierowy i Bartkowi się siusiu zachciało. Wyszli i zostałam z Fabianem sama.
- Nie wiem, czemu mnie unikasz, ale Fabian nie chce żeby to tak było.
- Jak?
- Nie chce być Twoją dziewczyną, skoro się mnie wstydzisz i nie wiem czemu albo się obraziłeś albo coś…
- Nie po prostu musiałem uporządkować sprawy z moją byłą.
- A zrobiłeś to już? – zapytałam
- Nie jeszcze nie..
- Powiedz od razu, że wróciłeś do byłej
- Przepraszam no – odparł
- A spoko – powiedziałam – tak myślałam, że to i tak nie wyjdzie, bo ja i taki sławny chłopak? Małolata i gwiazda… Aha – zaśmiałam się
- No nie o to chodzi, po prostu powiedziała że chce do mnie wrócić i no…
- Nie no spoko Fabian, było powiedzieć od razu, nie jestem na ciebie zła, naprawdę, przyjaciółmi możemy być? – zapytałam
- Jeżeli tylko jeszcze tego chcesz..
- Jasne – powiedziałam i obok samochodu pojawili się chłopcy
- Dostałam się do swojego rocznika, jako rozgrywająca i rocznika starszego jako Libero – pochwaliłam się i wysiadłam z samochodu
- Serio? – zapytał Bartek
- Tak, wiem, że jestem za słaba i powinnam odpaść… - powiedziałam i wtedy straciłam grunt pod nogami
-----------------------------------------------
TADAAAM xD oto 20 ;D Może się podoba może nie.. Nwm zostawiam to Wam/ Tobie xDD Moim zdaniem trochę słaby hah xD

1 komentarz:

  1. Rozdział jest świetny. Bardzo mi się podoba. Oby wiece takich :)

    OdpowiedzUsuń