- Co jak to? – zapytałam mrużąc
oczy
- Jedziesz swoim czy z nami? – zapytał trener olewając mnie
- Ale jak to? – pomachałam im ręką przed oczami
- No Andrzej jedzie jako drugi trener – uśmiechnął się mój trener, a ja znów mrużąc oczy popatrzyłam na Andrzeja.
- Nie – powiedziałam i spojrzałam na swoje paznokcie
- Co? – zapytał Andrzej śmiejąc się
- Nie, nie jedziesz – powiedziałam
- Jadę, jadę – puścił mi oczko
- Pff nie będziesz moim trenerem, chyba śnisz – powiedziałam i zmierzyłam go wzrokiem od góry do dołu
- Jedziesz swoim czy z nami? – zapytał trener olewając mnie
- Ale jak to? – pomachałam im ręką przed oczami
- No Andrzej jedzie jako drugi trener – uśmiechnął się mój trener, a ja znów mrużąc oczy popatrzyłam na Andrzeja.
- Nie – powiedziałam i spojrzałam na swoje paznokcie
- Co? – zapytał Andrzej śmiejąc się
- Nie, nie jedziesz – powiedziałam
- Jadę, jadę – puścił mi oczko
- Pff nie będziesz moim trenerem, chyba śnisz – powiedziałam i zmierzyłam go wzrokiem od góry do dołu
- A to tu tkwi problem – zaśmiał
się trener – Chodź jedź z nami, pakuj walizkę do bagażnika – powiedział i
dopiero teraz ogarnęłam, że obok niego stoi walizka.
- Jak chcecie, i tak nie będę się
go słuchać – powiedziałam i weszłam do autokaru.
- Wiecie, że jedzie z nami Andrzej
Wrona? – słyszałam rozmowy dziewczyn i aż mi się odechciało z nimi siedzieć.
Spojrzałam na miejsca, siedzą z tyłu. Z przodu pewnie będą trenerzy. Oki. Siądę
w środku. Siadłam wygodnie i założyłam słuchawki na uszy. Przyszła Aśka,
zdjęłam słuchawki
- A Tobie co? – zapytała
- Nie ważne – powiedziałam i założyłam słuchawki. Wzruszyła ramionami i poszła. Chwilę później przyszła znów.
- Ale nie obraziłaś się na nas? – zapytała
- Nie – uśmiechnęłam się
- Czyli pokój ze mną aktualny? – zapytała
- Jasne, ze tak – przesłałam jej buziaka w powietrzu, a ona pokręciła głową i siadła koło mnie. Zaczęliśmy się wygłupiać. Siedziałyśmy tak połowę drogi, a potem ona poszła po żelki. Gdy poszła poczułam czyjś wzrok. Odwróciłam głowę i zobaczyłam stojącego nade mną Andrzeja.
- Można? – zapytał i chciał siąść koło mnie
- Zajęte – zmrużyłam oczy
- A Tobie co? – zapytała
- Nie ważne – powiedziałam i założyłam słuchawki. Wzruszyła ramionami i poszła. Chwilę później przyszła znów.
- Ale nie obraziłaś się na nas? – zapytała
- Nie – uśmiechnęłam się
- Czyli pokój ze mną aktualny? – zapytała
- Jasne, ze tak – przesłałam jej buziaka w powietrzu, a ona pokręciła głową i siadła koło mnie. Zaczęliśmy się wygłupiać. Siedziałyśmy tak połowę drogi, a potem ona poszła po żelki. Gdy poszła poczułam czyjś wzrok. Odwróciłam głowę i zobaczyłam stojącego nade mną Andrzeja.
- Można? – zapytał i chciał siąść koło mnie
- Zajęte – zmrużyłam oczy
- Nie gniewaj się na mnie – zrobił
smutną minkę – Myślałem, że się ucieszysz, ale chyba się przeliczyłem. –
wykręcił oczami i poszedł. No co? No przecież nie będę go słuchać, jejku,
będzie się rządzić i jeszcze może mi mówić co mam robić… Ale w sumie fajnie
będzie, z nim jest zawsze fajnie… Dobra przydałoby się go przeprosić. Nagle
przyszedł trener.
- Paula – westchnął
- Tak trenerze? – zapytałam
- Nie rozumiem. Nie lubisz Andrzeja? – zapytał
- Lubię! Bardzo lubię! – powiedziałam
- Tak trenerze? – zapytałam
- Nie rozumiem. Nie lubisz Andrzeja? – zapytał
- Lubię! Bardzo lubię! – powiedziałam
- To o co chodzi? – zapytał
- No bo, ehhh no bo będzie się rządził i wytykał mi błędy – powiedziałam zrezygnowana
- No bo, ehhh no bo będzie się rządził i wytykał mi błędy – powiedziałam zrezygnowana
- Na pewno nie będzie – uśmiechnął
się trener – On tu pojechał, po to, żeby przede wszystkim spędzić z Tobą więcej
czasu – puścił mi oczko
- No ale skąd pan wie? – zapytałam
- To widać – powiedział i poszedł na swoje miejsce. Przyszła Aśka, zjadłyśmy żelki i poszłam do Andrzeja.
- Andrzejkuuuu – siadłam obok niego twarzą skierowana w jego stronę
- Dobra jejku rozumiem, że mnie nie lubisz, myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi i że się ucieszysz, że jadę, ale dobra – wywrócił oczami
- No ale skąd pan wie? – zapytałam
- To widać – powiedział i poszedł na swoje miejsce. Przyszła Aśka, zjadłyśmy żelki i poszłam do Andrzeja.
- Andrzejkuuuu – siadłam obok niego twarzą skierowana w jego stronę
- Dobra jejku rozumiem, że mnie nie lubisz, myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi i że się ucieszysz, że jadę, ale dobra – wywrócił oczami
- Przepraszam – powiedziałam ze
smutną minką. Patrzyłam się tak na niego, aż uległ.
- No dobra -rozłożył ręce, abym się przytuliła. No i chwilę później siedziałam przytulona do niego, a on opierał się o szybę.
- No dobra -rozłożył ręce, abym się przytuliła. No i chwilę później siedziałam przytulona do niego, a on opierał się o szybę.
- Jesteś wielką egoistką –
westchnął
- No wiem – zaśmiałam się i wyjęłam żelki. Zjadłam jednego i chciałam wziąć do buzi drugiego.
- Ej ja też chce! – powiedział, a ja patrząc do góry wcelowałam w jego buzię. Pokręcił głową. Stanęliśmy na obiad. Zjedliśmy i ruszyliśmy dalej. 2 godziny później byliśmy już na miejscu. Gdy dostałam bagaż (jako pierwsza) stanęłam przed wejściem i czekałam na innych. Przyszedł Andrzej i wziął moją walizkę wchodząc do środka. Wzruszyłam ramionami i poszłam dalej.
- Andrzejku – powiedziałam gdy zatrzymał się przed recepcją i czekaliśmy, aż wszystkie dziewczyny wejdą do środka. – I tak nie będę Cię słuchać – powiedziałam
- Ale co? – zapytał głupio
- Nie będę Cię na treningach słuchać – pokręciłam głową.
- Będziesz będziesz – powiedział i pocałował mnie w czoło.
- No wiem – zaśmiałam się i wyjęłam żelki. Zjadłam jednego i chciałam wziąć do buzi drugiego.
- Ej ja też chce! – powiedział, a ja patrząc do góry wcelowałam w jego buzię. Pokręcił głową. Stanęliśmy na obiad. Zjedliśmy i ruszyliśmy dalej. 2 godziny później byliśmy już na miejscu. Gdy dostałam bagaż (jako pierwsza) stanęłam przed wejściem i czekałam na innych. Przyszedł Andrzej i wziął moją walizkę wchodząc do środka. Wzruszyłam ramionami i poszłam dalej.
- Andrzejku – powiedziałam gdy zatrzymał się przed recepcją i czekaliśmy, aż wszystkie dziewczyny wejdą do środka. – I tak nie będę Cię słuchać – powiedziałam
- Ale co? – zapytał głupio
- Nie będę Cię na treningach słuchać – pokręciłam głową.
- Będziesz będziesz – powiedział i pocałował mnie w czoło.
- Niedoczekanie Twoje –
powiedziałam i wtedy wszyscy doszli. Podzieliliśmy się na pokoje. Razem z Aśką
poszłyśmy do pokoju i zaczęła się przepychanka kto które łóżko zajmę.
- Ej ale to łóżko co Ty masz jest lepsze – powiedziała Aśka
- No wiem – wyszczerzyłam się
- Za pół godziny trening! – wparował do pokoju Andrzej lecz po chwili się zmył.
- No chyba nie – popatrzyłam się na Aśkę i wybuchnęliśmy śmiechem. Wzięłyśmy prysznic no i zostało nam 10 minut. Położyłyśmy się
- Ej trzeba by było iść – powiedziałam i się przekręciłam na lewy bok, żeby widzieć jej twarz.
- No dobra – powiedziała i niechętnie wstałyśmy. Spakowałyśmy rzeczy na trening i poszłyśmy na salę, która znajdowała się w ośrodku. Oprócz nas była jeszcze w tym ośrodku jakaś grupa siatkarzy.
- Ej ale to łóżko co Ty masz jest lepsze – powiedziała Aśka
- No wiem – wyszczerzyłam się
- Za pół godziny trening! – wparował do pokoju Andrzej lecz po chwili się zmył.
- No chyba nie – popatrzyłam się na Aśkę i wybuchnęliśmy śmiechem. Wzięłyśmy prysznic no i zostało nam 10 minut. Położyłyśmy się
- Ej trzeba by było iść – powiedziałam i się przekręciłam na lewy bok, żeby widzieć jej twarz.
- No dobra – powiedziała i niechętnie wstałyśmy. Spakowałyśmy rzeczy na trening i poszłyśmy na salę, która znajdowała się w ośrodku. Oprócz nas była jeszcze w tym ośrodku jakaś grupa siatkarzy.
<3
OdpowiedzUsuńJak super, że jest nowy rozdział ;* już nie wiem co mam pisać w tych komentarzach... Wspaniały? Świetny? Cudowny? To wiesz ;* Andrzejek jaki kochany, jestem bardzo ciekawa tych treningów, nawet bardzo ;* tylko pamiętaj, masz zrobić tak, żeby ona była z Bartkiem! Może i on się tam gdzieś pojawi ;* czekam na następny ;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i buźka ;*
zawsze-warto-miec-nadzieje.blogspot.com
Dawno mnie nie było u Cb na blogu i widzę że dzieje się oj dzieje tu Bartek okazuje się że bd miał dziecko a tu Andrzej coś kręci z. Paulą. To mnie zaskoczyłas. ;) Czekam na kolejny. ;) Pozdrawiam. :* ;) /Igła.
OdpowiedzUsuń