- Ups… Zapomniałam… No tak… To mój wujek –
uśmiechnęłam się
- Ale szczęściara – powiedziała Anka
Rozpakowałyśmy się w pokoju, założyłam Vansy i poszliśmy do pokoju trenera
- Idziemy teraz na basen – powiedział
- No nie!! Zapomniałam kostiumu….!!! – wydarłam się
- Przecież trener mówił że trzeba było wziąć? – powiedziała Karola
- No wiem, zapomniałam… Dobra kupie nowy – powiedziałam, a inne się na mnie
popatrzyły
- Dziana – skomentowała Karola – jak zobaczycie ile butów wzięła to zdębiejcie
Po „spotkaniu” miałyśmy pełno gości. Chciały zobaczyć moje buty. Wyłożyłam je i
co chwilę przychodziła następna i komentowała:
- Ile Ty masz butów?
- 65 par
- Ile firmowych?
- 95% z tego
- Ale dziana jesteś…
I wychodziła. zaczęło mnie to denerwować, dlatego jak potem przychodziły
następne to tylko mówiłam:
- Tak, Mam 65 par, 95% to firmowe, i jak chcesz to uważaj, że jestem dziana…
Pojechałyśmy na basen. Weszłam do sklepu z strojami i razem z Karolą
wybierałam. Było mało ładnych, bo najczęściej
były sportowe. W końcu kupiłam kostium jednoczęściowy. Chyba z tam tąd najładniejszy także ten… Chciałam dwuczęściowy,
ale trener przyszedł i kazał kupić jedno. Tak wydałam 80 zł + jeszcze 20zł na
klapki, więc 100 zł poszło się bujać. Na basenie były odpały, jak to zawsze. Ze zjeżdżalni zjeżdżałyśmy po 5 dziewczyn i to jeszcze jedna na drugiej na leżąco. Gdy to zobaczył
ratownik, podszedł do nas:
- Dziewczyny tak nie można!
- No ale my tak bardzo się lubimy, że nawet w zjeżdżalni musimy być razem –
powiedziała Karola
- Nie obchodzi mnie to, że się lubicie, tu ma być bezpieczeństwo! – powiedział
- Oj Ty też jesteś młody, nie mów, że tak nie robiłeś! – powiedziała Ania.
- Ja to ja! Teraz jestem ratownikiem. Tak nie można – powiedział i siadł.
- Paula czemu się nie odzywałaś?
- Bo ja się odezwę, jak się zaraz spruje, że się nie słuchamy – powiedziałam i
poruszałam brwiami a one się zaśmiały, weszłyśmy do rury i zjechałyśmy w 6
osób.
- Czy ja do Was mówię po Polsku? – podszedł do nas jeszcze raz
- Ale nie denerwuj się – powiedziałam i położyłam rękę na jego klacie.
- Mówię, że macie tak nie zjeżdżać. – powiedział spokojniej
- Patrz, masz przed sobą takie piękne dziewczyny..
- Nie zaprzeczam – uśmiechnął się
- Po 17 lat mamy, a Ty ile? – poruszałam brwiami a dziewczyny mało co nie pękły
ze śmiechu.
- 19 – powiedział
- No widzisz, to Tylko dwa lata różnicy, jeszcze możesz się z którąś umówić –
powiedziałam i spojrzałam mu w oczy.
- Jestem w pracy – powiedział ciszej i popatrzył na dziewczyny..
- No powiedź, która najbardziej Ci się podoba? – szepnęłam mu do ucha i
zaczęłam kręcić włosami
- Czy Wy mnie podrywacie?
- A chcesz?
- Ty jesteś najpiękniejsza – powiedział – może dasz mi swój numer telefonu?
Umówimy się – spojrzał mi w oczy
- PEDOFIL! PEDOFIL! ON CHCIAŁ MÓJ NUMER TELEFONU! ZBOCZENIEC! NIECH GO KTOŚ
ZABIERZE! – zaczęłam się drzeć, a dziewczyny nie wyrabiały ze śmiechu –
CZŁOWIEKU JA MAM 16 LAT A TY MI TAKIE RZECZY PROPONUJESZ? – krzyczałam dalej i
podszedł do nas drugi ratownik
- Co się dzieje? – zapytał przerażony
- Ten pan chciał mnie 16 letnią dziewczynę, zaprosić do siebię, czy pan to
rozumie? – zapytałam udając przerażoną i gestykulując rękoma
- Ale jak to? Maciek wytłumaczysz się? – zapytał. A ja spojrzałam do basenu
gdzie trener patrzył się na mnie dziwnie. Nagle wyszedł i podszedł
- Co się stało?
- Ten pan chciał mnie zaprosić do siebie, rozumie trener – powiedziałam a on
stanął przed nim, wcześniej puszczając do mnie oczko.
- Jak pan może? – zapytał – Już tu więcej nie przyjdziemy!!
- Ale ona głupoty plecie! Przecież to ona mnie podrywała!
- I jeszcze śmie zaprzeczać – powiedziałam, złapałam się za głowę i przytuliłam
się do Karoli i będąc tyłem do niego zaczęłam się lekko śmiać, bo już nie
wyrabiałam.
- Dobrze, ja z nim porozmawiam – powiedział starszy ratownik i poszli gdzieś za
ścianę i wtedy wybuchłyśmy śmiechem, tak że aż posiadałyśmy na leżaki.
- Nieźle, nieźle! – powiedziała Ania i przybiłyśmy sobie piątki. Kiedy się
uspokoiłyśmy przyszedł ratownik z kuponami.
- Bardzo przepraszamy za sytuację, ten pan już tu nie będzie pracować. Oto
kupony na darmowy tydzień. Można bez ograniczeń przez tydzień przychodzić. I
rozdał nam 7 kuponów.
- Ale proszę pana dziękujemy, tylko, że nas dziewczyn jest więcej, bo nas razem
z trenerem jest 15…
- Dobrze już zaraz doniosę 8. – i poszedł.
- Widzi trener jak się załatwia basen za darmo? – zapytałam a on śmiejąc się
przybił mi piątkę.
- Już Cię lubię! – odparł.
Przyszedł ratownik i dał nam resztę kuponów. Nasz czas na pływalni się skończył
dlatego poszłyśmy cały czas się śmiejąc do szatni
- Ej co to było? – zapytały dziewczyny które były wtedy na otwartym basenie.
- Hahah załatwiłam nam karnety na cały tydzień – powiedziałam a one zaczęły się
śmiać. Opowiedziałam im wszystko i pojechaliśmy do ośrodka. Rozłożyłyśmy na
suszarce stroje i ręczniki i poszłyśmy na obiad. Po obiedzie trener powiedział:
- Dziewczynki, mamy w drużynie wyłudzaczkę, więc trzymajcie się na baczności –
zaśmiał się – za 40 minut na Sali Was widzę – odparł. W ciągu tych 40 minut
zadzwoniłam do Bartka, opowiedziałam mu wszystko, zadzwoniłam do Zuni, mamy i
Ziomka. Przebrałam się w koszulkę białą z napisem „Siatkówka to coś więcej niż
pasja” i czerwone spodenki z asicsa. Nakolanniki i buty wzięłam w rękę i
poszłam na sale.
----------------------
Taki jakiś nijaki, przepraszam :((
Takie krótkie streszczenie. :)
Co byś zrobiła gdybyś dostała propozycję zagrania w SMS w Sosnowcu i zamieszkania 400 km od swojego domu, razem z Łukaszem i Agnieszką Żygadło? Zgodziłabyś się opuścić swoją rodzinę, przyjaciółkę, chłopaka? Paulina podejmuje decyzję. Opuszcza swój dom rodzinny, by szkolić się na siatkarkę. Jest rozgrywającą. Praktycznie wszystkie zawodniczki z innych klubów ją lubią. Uwielbia zawierać nowe znajomości. Wydaje się, że przez pewien czas, ma idealne życie tu, w Sosnowcu. Jednak później ono się psuje. Czy Paulina będzie szczęśliwa? A może jej szczęście ograniczy się tylko do postępów w siatkówce? Przekonacie się same!
Serdecznie zapraszam do czytania opowiadania. Mam nadzieję, że się spodoba.
Serdecznie zapraszam do czytania opowiadania. Mam nadzieję, że się spodoba.
Łooooo znalazłam twojego bloga dziś i przeczytałam wszystkie rozdziały! Rozdział świetny, a nie nijaki!! Będę zaglądać, jak bd dodawać rozdziały! Do następnego :> Pozdrawiam Monia :)
OdpowiedzUsuńłooo *-* Dziękuję :**
Usuń