Takie krótkie streszczenie. :)

Co byś zrobiła gdybyś dostała propozycję zagrania w SMS w Sosnowcu i zamieszkania 400 km od swojego domu, razem z Łukaszem i Agnieszką Żygadło? Zgodziłabyś się opuścić swoją rodzinę, przyjaciółkę, chłopaka? Paulina podejmuje decyzję. Opuszcza swój dom rodzinny, by szkolić się na siatkarkę. Jest rozgrywającą. Praktycznie wszystkie zawodniczki z innych klubów ją lubią. Uwielbia zawierać nowe znajomości. Wydaje się, że przez pewien czas, ma idealne życie tu, w Sosnowcu. Jednak później ono się psuje. Czy Paulina będzie szczęśliwa? A może jej szczęście ograniczy się tylko do postępów w siatkówce? Przekonacie się same!
Serdecznie zapraszam do czytania opowiadania. Mam nadzieję, że się spodoba.

niedziela, 20 lipca 2014

88. Wybaczysz mi?

Porozmawiać z nim? W sumie, jestem ciekawa, co ma mi do powiedzenia. Czemu nie. Gorzej już chyba z nami być nie może. Stwierdziłam, że porozmawiam z nim przed kolacją. Najpierw jednak muszę zapytać Kasi, co jej takiego powiedział i co najważniejsze, co ona mu powiedziała. Teraz skupiamy się na treningu. A nie, nie, nie! Najpierw to skupiamy się na prezencie od Igły. Poleciałam szybko do Igły i Ziomka pokoju. Zapukałam. Otworzył mi Ziomek. Uśmiechnęłam się do niego i weszłam do pokoju.
- Nagroda. – odchrząknęłam.
- Łap! – rzucił we mnie jakąś bluzą. Spojrzałam na nią. Jego bluza klubowa! Asseco Rasovii z nazwiskiem Ignaczak. Zaczęłam piszczeć.
- Dziękuję, dziękuję, dziękuję – rzuciałam się na niego. Gdy już go wyściskałam i stanęłam, wskazał swój policzek. Dałam mu soczystego, długiego buziaka w policzek z głośnym mlasknięciem na koniec. Założyłam ją.
- Proszę – uśmiechnął się. Wyszczerzyłam się i wyszłam. Wróciłam się jeszcze.
- Kocham Cię – krzyknęłam.
- Wiem! Ja Ciebie też! – odkrzyknął, gdy byłam już na korytarzu. Odwróciłam się w stronę tamtego pokoju i uśmiechnęłam się sama do siebie. Nagle przedemną wyrósł ktoś, a ja piepsznęłam w niego i runęłam jak długa na ziemie.
- Szlak by to trafił – powiedziałam i wstałam.
- Przepraszam – powiedział.
Spojrzałam w górę.
- Nie ma za co. – powiedziałam – Moja wina.
- Porozmawiamy? – zapytał.
- Masz 5 minut. – westchnęłam. Spojrzał na mnie zdziwiony.
- Naprawde?
- Jak nie chcesz, to możemy nie rozmawiać. – wzruszyłam ramionami i chciałam go wyminąć, ale złapał mnie za rękę.
- Wiesz, że chce.
- Wiem.
Poszliśmy na ławkę przed ośrodkiem. Usiadłam po turecku przodem do niego. Patrzył się na mnie z 2 minuty w ciszy.
- Masz jeszcze tylko 3 minuty, wydaje mi się, że do rozmawiania należy użyć ust. – Po tych słowach się otrząsnął.
- Chcę Cię przeprosić – powiedział – Wiem, że nic mnie nie usprawiedliwi, ale ja zobaczyłem w gazecie Twoje zdjęcie z Pawłem, potem przyjeżdżam do domu, a on siedzi u nas.. Może za dużo wtedy nie myślałem..
- Andrzej, błagam Cię. Widziałeś w jakim był stanie. Miałam go tak zostawić płaczącego i powiedzieć mu „Nie nie przytulaj mnie, bo Andrzej może to, albo tamto”? No zastanów się trochę. Nie chce nic mówić, ale to Ty się kurde prawie całowałeś z jakąś niunią, gdyby dziennikarz nie podszedł, to kto wie, może i byście się całowali na środku i to wy byli w gazecie na pierwszej stronie jako para tygodnia. – Zakończyłam swój monolog. Spojrzał na mnie. Nie wiedział co powiedzieć. – No słucham, kto to był? – zapytałam
- To była moja koleżanka. – powiedział
- Koleżanka? – zapytałam.
- Tak… Koleżanka..
- A co ona tam robiła? – zapytałam
- No zaprosiłem ją.
- Jasne, i to Ty masz być zazdrosny o mnie i wytykać mi, że śpie z każdym po kolei, a ja mam normalnie patrzeć jak miziasz się z jakąś blondyną? – zapytałam
- Za to też przepraszam, bo ja nie wiem czemu, ale ona mnie oczarowała…
- No to nie mamy o czym mówić. – przerwałam mu i wstałam.
- No Paulina! Nie zachowuj się jak dziecko!
- Znowu zaczynasz? - zapytałam i siadłam znowu. – Zobacz jaki Ty jesteś w stosunku do mnie. Raz przepraszasz, potem na mnie krzyczysz.
- Wiem, przepraszam, ale ja mam mętlik w głowie.
- Może po prostu mnie już nie kochasz? Może ta blondynka Cię tak oczarowała, że się w niej zakochałeś? – zapytałam ze łzą na policzku.
- Ja nie wiem – schował twarz w dłonie. Po chwili jednak podniósł wzrok.
- Czego nie wiesz? – zapytałam – Prosta sprawa, kochasz ją lub nie. Tak lub nie.
- Ja Ciebie kocham – powiedział i złapał mnie za ręce. Odruchowo je przyciągnęłam do siebie.
- Jakbyś mnie kochał, to ona by Cię nie oczarowała. – powiedziałam.
- Wiem, ale ona dla mnie nic nie znaczy, naprawdę Cię kocham. – spojrzał mi w oczy.
- Nie wiem, nie mam pewności – powiedziałam i wstałam.
- No i gdzie idziesz? – zapytał – Porozmawiajmy jak dorośli.
- Kurwa mać, ja z Tobą rozmawiam jak dorosły. Ale Ty się zachowujesz jak dziecko. Raz jesteś milusi, raz chamski.
- Dobra, przepraszam za to też – wciął mi się – Wybaczysz mi? – zapytał. Spojrzałam na niego i patrzyłam przez jakiś czas.
- Przyjaciele. – powiedziałam.
- Co? – zapytał
- Przyjaciele, albo nie wybaczam. – powiedziałam.
- Jak to? Chcesz, żebym był Twoim przyjacielem? A jak Bartek, chciał Ci zaproponować przyjaźń, to powiedziałaś, że nie możesz być jego przyjaciółką, bo nie chcesz widzieć jak układa sobie życie z kimś i tym kimś nie jesteś Ty..

- Wiem co mówiłam, ale to była inna sytuacja. Decyduj się. Przyjaciele czy nie? – zapytałam i wyciągnęłam przed niego rękę. Spojrzał na mnie i na rękę.
--------------------
Jeszcze raz przepraszam za tą całą długą nieobecność!
Nadrobię to, obiecuję! :)
Jak rozdział? Może być? Zobaczymy, może dzisiaj będzie jeszcze jeden.. :))
Aaa jeżeli chodzi o tej turniej, na którym byłam, to nam nie wyszło, zajęłyśmy 6 miejsce w grze i 6 w klasyfikacji końcowej, sędziowie strasznie przewalali, albo po prostu byli niedoszkoleni, bo strasznie młodzi. Ale ogólnie, mogę się Wam pochwalić, że zostałam powołana na kampy kadry Polski 00', z czego się naprawdę bardzo cieszę :) Do następnego! :* (Jeżeli ktoś wgl jeszcze to czyta.)

6 komentarzy:

  1. zapraszam http://wakacje-z-siatkowka.blogspot.com ;* miło byłoby gdybyś zerknęła i zostawiła ślad ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. coś krótki albo mi się wydaje . niech ten debil zgodzi się zostać jej przyjacielem , oni będą się pezyjaznic , ale nie wytrzymają tak i wrócą do siebie . mam przynajmniej taką nadzieję xD
    PS.
    zapraszam na dajsansemilosci.blogspot.com i naszahistoriamilosci.blogspot.com na nowe rozdziały i na prolog mojego nowego opowiadania nienawiscrodzimilosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem i cały czas czytam co oczywiście zapewne wiesz. ;) Coś krótki ale ważne że przynajmniej jest. ;) Czekałam czekałam i się doczekałam. ;) Skoro z Wronką zaproponowała przyjaźń to ciekawa jestem z kim teraz będzie. ... :D Czekam na następny i gratuluję powołania. ;) Pozdrawiam. :* /Igła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jak zawsze super ;** Nie mogę się doczekać następnego ;) Nie ukrywam, że liczyłam na trochę dłuższy, ale ty nadrabiasz treścią ;* A jeśli mogę się zapytać to ile masz wzrostu?
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! :* Już dzisiaj następny, bedzie dłuższy! :*
      177cm :( Malutko :(
      Również pozdrawiam :*

      Usuń