Takie krótkie streszczenie. :)

Co byś zrobiła gdybyś dostała propozycję zagrania w SMS w Sosnowcu i zamieszkania 400 km od swojego domu, razem z Łukaszem i Agnieszką Żygadło? Zgodziłabyś się opuścić swoją rodzinę, przyjaciółkę, chłopaka? Paulina podejmuje decyzję. Opuszcza swój dom rodzinny, by szkolić się na siatkarkę. Jest rozgrywającą. Praktycznie wszystkie zawodniczki z innych klubów ją lubią. Uwielbia zawierać nowe znajomości. Wydaje się, że przez pewien czas, ma idealne życie tu, w Sosnowcu. Jednak później ono się psuje. Czy Paulina będzie szczęśliwa? A może jej szczęście ograniczy się tylko do postępów w siatkówce? Przekonacie się same!
Serdecznie zapraszam do czytania opowiadania. Mam nadzieję, że się spodoba.

sobota, 28 września 2013

2. Nowy chłopak i pierwsza kłótnia..

- Idiotkooo – powiedziałam i wybuchłyśmy śmiechem
- Takie przygody tylko z Zunią – dumnie się wypieła
- Tak serio? – zapytałam – teraz mi kurde powiedz jak wrócimy do domu?
- No wsiądziemy w właściwy autobus – powiedziała
- Tak? Tylko kurde musimy iść na jakiś przystanek gdzie on kursuje – krzyknęłam
- Dobra przejdziemy – powiedziała i wysiadłyśmy
Szłyśmy pół godziny... Gadałyśmy, śmiałyśmy się, ale potem się zdenerwowałyśmy. Zunia zadzwoniła do taty. On powiedział, że za 5 minut po nas będzie.
- Zuza… było od razu zadzwonić a nie kurde pół godziny popitalałyśmy
- hahhahahha nooo – śmiała się…
W końcu dotarłyśmy do domu. Położyłam się i… usnęłam. Tak była dopiero 18 ale co tam. Spałam do 23. Wstałam umyłam się i znowu poszłam spać.
Obudził mnie budzik. Musiałam wstać o 7. Bo miałam o 9 trening i mama mnie wcześniej zawiozła jadąc do pracy. Naszykowałam się i wyjechałyśmy. Dotarłyśmy na 8:09.
- Dobra mamuś dzięki – powiedziałam i poszłam
Zauważyłam, że robiąc nowe schody dlatego poczekałam przed wejściem. Siadłam na drabince, do której przyczepia się rowery i czekałam myśląc o…. sama nie wiem o czym, o wszystkim i o niczym. Patrzyłam na siedzące na drzewie ptaki, gdy nagle zobaczyłam ciemność. Zaczęłam panikować „Kur kto zgasił światło” pomyślałam ale wkocu spostrzegłam czyjeś ręce na moich oczach. Odwróciłam się i zobaczyłam Mariusza…
- Hej – powiedział i pocałował mnie w policzek
- No siema – odpowiedziałam po czym dodałam – co ty tu robisz?
- Miałem się o to samo spytać, tyle że … ja mam trening
- Yy Nie ja mam trening
- No chyba nie
- Dobra walić to – powiedziałam
- Hahaha zawsze lubiłem Twoje podejściee do sprawy – powiedział i spojrzał mi w oczy, kiedy zobaczyłam jego pięne niebieskie oczy zanużyłam się w nich… Jejku on był osobą która podobała mi się 2 lata.. W tym czasie miałam jakiś chłopaków, ale zawsze wracałam do słabości do niego jednak nigdy mu tego nie poiwedziałam.- Paulina – przerwał niezręczą ciszę
- Słucham Cię – powiedziałam i się uśmiechnęłam
- Podobasz mi się już rok, teraz kiedy tak stoimy przyszła mi odwaga i Ci to wyznałem
Przerwałam mu pocałunkiem. Kiedy się od siebie oderwaliśmy przegryzłam wargę, a po moim policzku spłynęła łza – łza szczęścia.
- Czemu płaczesz? – zapytał
- Ze szczęścia, ja zakochałam się w Tobie 2 lata temu. Ale bałam się Ci to powiedzieć – odparłam a on mnie mocno przytulił.
- Czyli zostaniesz moją dziewczyną? – zapytał, a ja odpowiedziałam mu pocałunkiem – To chyba znaczy tak – odparł
- Dobrze myślisz – powiedziałam i go przytuliłam.
Nagle wparowała nie kto inny jak…Zunia. Oczywiście wszystko widziała więc przyszła i zaczęła gwizdać.
- Zuzka!! –  dostała kuksańca w bok.
- Naroście mu to powiedziałaś? – zapytała
- Tak właściwie to ja zacząłem wyznania – przytulił mnie
- Ale to Tobie Paula też się podobała? Myślałam, że z litości – zaśmiała się
- zawsze we mnie wierzyłaś – obraziłam się i wywróciłam oczami
- No przecież kicia żartuje – przytuliła mnie
- Taa – zironizowałam
Staliśmy i rozmawialiśmy jakieś piętnaście minut, dopiero przyszli wszyscy. Każdy był zaskoczony, chłopcy, że dziewczyny przyszły, a dziewczyny, że chłopcy. Ja tam byłam skupiona na Mariuszu. Kiedy się całowaliśmy nagle wszyscy spojrzeli na nas i zaczęli bić brawa.. W tłumie ujrzałam też trenera. Zrobiłam się cała czerwona, co zobaczył Mariusz
- Nie przejmuj się nimi.,.. Zaraz zapomną
- Taa – wzięłam go za rękę, w drugą wzięliśmy torby i ruszyliśmy przodem. Każdy się dziwił, ja w sumie też, że zdołałam tak zrobić. Nie przejmować się innymi. W klubie stanęliśmy bo usłyszeliśmy głos trenera:
-Zaraz, zaraz. Dlaczego Wy tu jesteście chłopcy i dziewczyny razem? – zapytał
- Bo trenerowi się popierdoliło i powiedział i nam i dziewczyną, że jest trening na 9.. – powiedział Mateusz
- Ej. Hamuj się tymi słowami. – poprawił go trener
- Ale dla mnie to lepiej – powiedział Mariusz i się do mnie przybliżył.
Każdy wybuchł śmiechem. O dziwo ja też. Poszliśmy do szatni. TEJ SAMEJ bo były tylko 2. A jedną właśnie była odnawiana. Każda dziewczyna stała w kolejce do łazienki. Popatrzyłam się na Zuzie, parsknęłyśmy śmiechem stanęłyśmy, zobaczyłyśmy chłopców bez koszulek. Wzruszyłyśmy ramionami i zaczęłyśmy zdejmować bluzkę. Chłopcy patrzyli się na nas jak na Ufo.
- No, co kurde? Przecież mamy staniki nie? To tak jak na basenie w stroju albo na plaży…
Nic nie powiedzieli siadli i się na nas patrzyli, popatrzyłam się na Zuzie i zdjęłyśmy bluzki. Ich oczy stały się dwa razy większe. Wyjęłam bluzkę na trening i ją założyłam.
- E już myśleliśmy, że może dalej się będziecie rozbierać… - Parsknął Mateusz
Miałam bluzkę do połowy uda. Ale nie to, że się zakrywałam. Po prostu zdjęłam spodenki i założyłam treningowe. Nie lubię spodenek treningowych, bo wszystkie są tak do jednej czwartej uda, dlatego podwijam je do góry. Dziewczyny mówią „Widać Ci dupe” ale trudno. Bo i tak wiem, że nie widać. Na dodatek gdy podciągnę jest do wysokości pępka. Więc tak jak zawsze wzięłam bluzkę do góry i podwinęłam górę spodenek na dwa razy. Chłopaki patrzyli na mnie z miną „O.o” i Mariusz spytał:
- Kotku co Ty wyprawiasz z tymi spodenkami? – zaśmiał się i mnie przytulił
- No, bo kurde mówię to ostatni raz… One są do 1/3 – ¼ uda. Za daleko. Więc przysuwam do góry. Wtedy są do pępka, co mnie denerwuje. Więc odwijam je na dół, zostawiając podwójną warstwę na kościach tych, co mi tak głupio wystają – podniosłam bluzkę, a oni znów zrobili oczy– no co się tak gapicie?
- Ty masz kaloryfer – podniósł mi bluzkę do góry Michał a wszyscy znowu zrobili oczy „O.o”
- No ćwiczyło się szóstkę Wejgera, podciąganie, brzuszki na drabince.. – zaczęłam wyliczać
- W ile? – zapytał Patryk i znów podniósł mi koszulkę.
- Hamujcie się – powiedział wkurzony Mariusz i zasłonił mi koszulkę – To moja dziewczyna heloooł!!
- Misiek spokojnie hatha – powiedziałam. – po prostu sami by chcieli taki mieć, ale nie mają.. – zaśmiałam się i wykręciłam oczami. – On ma większy – podniosłam koszulkę mojego chłopaka.
- Jego to widzieliśmy… Ale żeby dziewczyna miała.. – rozmarzył się – chyba Ci ją ukradnę – powiedział Michał do Mariusza i mnie objął
Każdy się roześmiał, ale nie Mariusz. On wkurzony wyszedł. Poszłam za nim.
- Kotek, co ty wyprawiasz? – dogoniłam go
- Wtedy kiedy wyznałem Ci co czuje, to teraz każdy chłopak się Tobą zadziwia – powiedział z wyrzutami
- Kurde no to Misiek, moja wina, że chłopcy się za mną oglądają? To, co mam być brzydka i tylko Twoja? Kurde dbam o siebie i mam kaloryfer. 4pack. To źle? – zapytałam i dodałam – To chyba dobrze, że mam zainteresowanie u innych. Że jestem ładna nie? – zapytałam i wkurzona chciałam odejść, ale przytrzymał mnie za nadgarstek i dociągnął do siebie. Pocałował i dodał:
- Przepraszam. Po prostu się boje, że ktoś mi Cie odbierze.
- Ale ja jestem Ci ufna. A w związku najważniejsze jest zaufanie, jeżeli tego nie ma to może już NAS nie być. – powiedziałam głośno i stanowczo
- Przepraszam, już nie będę – powiedział i mnie pocałował w policzek. Poszliśmy na sale tam już na nas czekali.
- Ooo są i gołąbeczki – powiedział Michał i podszedł do mnie – I twój sześciopack. – zaśmiał się, a Mariusz tym razem też.
- Olaola. Jak na razie czteropak – powiedziałam ze smutną miną
- Serio? – zapytali chórem wszyscy chłopcy. – Pokaaaż
Podniosłam koszulkę i mój kaloryfer się ujawnił. Pierwszy raz zobaczył go trener.
- Paula, ile Ty go robiłaś.. Przecież jeszcze dwa tygodnie temu było bardzo ciepło i grałyście w plażówkę... – zamyślił się.
- Dokładnie dwa tygodnie temu zaczęłam. Po treningu. – powiedziałam i się uśmiechnęłam. – Drabinka zainstalowana w pokoju. 100 brzuszków dziennie w powietrzu na drabince. 100 zwykłych normalnych… A6W… Podciągania… - zaczęłam wyliczać.
- Paulinka… W lato nie powinniście się tak obciążać…
- Oj trenerze, trenerze. – powiedziałam i się uśmiechnęłam
- Dobra to 20 kółek wszyscy!!!!!! – krzyknął na całą salę.
- Ale, aż 20??????? – krzyknęli wszyscy chórem, oprócz mnie
- Czemu się zgadzasz? – zapytał Dominik jak dobiegł do mnie.
- Bo trzeba ćwiczyć, żeby był sześciopack. – znów podniosłam koszulkę, a on przewrócił mnie przez bark i powiedział:
- To teraz wspólnie poćwiczymy nad moim czteropakiem – zaśmiał się
- To chociaż weź mnie na plecy, a nie przez bark. Chętnie skorzystam – zaśmiałam się a on przewrócił mnie na plecy. Wtedy dobiegł Mariusz i powiedział:
- Paulina, kurwa no, masz chłopaka podobno – powiedział
- Mariusz, kurwa no ja wiem, ale to jest mój przyjaciel i pomagam mu ćwiczyć 4paka – zaczęłam się śmiać
- Spoko – powiedział i biegł dalej obok mnie.
- Ej Paula.. mam sprawę – powiedział Dominik, a Mariusz się na niego spojrzał jakby miał go zabić
- Słucham pana Dominika? – powiedziałam
- Mogę przychodzić do Ciebie na te drabinki i drążek, żeby poćwiczyć bicki?
- No oczywiście. To o 16 codziennie? – zapytałam
- Jak bym mógł
- No pewka J - uśmiechnęłam się. Właśnie skończyliśmy bieganie. Stanęłam na ziemi i wspięłam się na palce <ma 198cm, ja 182cm> i dałam mu buziaka w policzek w ramach podziękowania.
- Stoisz ze mną przy odbijaaaniuu? –zapytał Mariusz obejmując mnie w pasie <też był wyższy odemnie.. 195 cm…>
- Oczywka.
- To teraz dobiorę Wam partnerów do odbijania! – krzyknął trener, tak, żeby każdy usłyszał. Przydzielił mi Bartka. Chyba stwierdził, że on jest nieśmiały więc nie będzie mnie rozpraszał gadaniem, przytulaniem, całowaniem, buziakiem i takimi takimi… Mariusz dostał Gabrysię, najbrzydszą w zespole. Jednak trener się pomylił, od razu znalazłam wspólny język z Bartkiem. Gadaliśmy przy każdym odbiciu piłki. O tym ile trenujemy, dlaczego akurat tu, dlaczego siatkówkę, …Kiedy była przerwa siadłam na ławce, a ktoś zakrył mi oczy. Nie przeraziłam się, bo już dziś Mariusz to zrobił. Odwróciłam się będąc pewna, że to Mariusz. I zaczełam mówić:
- Kocha… Kurwa co Ty tu robisz? – krzyknęłam, gdy zobaczyłam Mateusza. Tego z basenu.
- Fajne przywitanie – wywrócił oczami
- Oj sorki, ale no bo… wiesz tak wyszlo ze…
- Że co?!
- No bo… czekaj… Mariuusz !! – zawołałam go a on za chwilę był koło mnie i mnie objął. – No także widzisz no bo Mariusz hymmm Mariusz podobał mi się jakieś 2 lata. Co prawda miałam jakiś chłopaków, ale potem wszystko wracało co do Mariusza, no i dzisiaj okazało się, tzn powiedział mi, że ja też mu się podobam i no ten teges no bo my…
- Dokończ – powiedział ze złością. Chyba chciał to usłyszeć od niej.
- No my jesteśmy razem – powiedziałam i pocałowałam Mariusza w policzek i szepnęłam mu do ucha – Potem Ci to wytłumaczę – po czym się uśmiechnęłam.
- Tak to się kurwa teraz robi tak? Wczoraj się ze mną całowałaś i mówiłaś, że coś do mnie czujesz, że nie chcesz być ze mną tylko, dlatego, że znamy się godzinę. A dzisiaj już jesteś z Mariuszem jakimś pedałem? – wrzeszczał
- No chyba Cię kurwa pojebało co? Nie mówiłam, że coś do ciebie czuję, tylko że mam do ciebie sympatię <za równo mogło to oznaczać poporstu że cię lubię>. Zrobiłęś na mnie dobre pierwsze wrażenie. Kurwa takie życie. I tak znamy się tylko 2 dni, a z Mariuszem 3 lata. – krzyknęłam - I kurwa zazdrość mu teraz, że ma mnie – powiedziałam ironicznie i przewróciłam oczami – Chłopaki weźcie go z tej sali, bo nie wytrzymam – powiedziałam.
Chłopaki zrobili to co kazałam a ja akurat gadałam z Mariuszem
- Mariusz już Ci zaraz to wyjaśnie.
- No przecież skarbie nie musisz.. Wczoraj nie byliśmy razem. Dopiero od dzisiaj jesteśmy. Jest dobrze – podniósł moją głowę za brodę i namiętnie pocałował.
- Też Cię kocham – wyszczerzyłam się
- Wszyscy do roboty – krzyknął trener – Gramy sparing. Chłopcy na dziewczyny. Wygrany nosi 3 kółka + drogę do szatni wygranego na baranach. – krzyknął i już się ustawiliśmy.
Oczywiście wygrały dziewczynki. Chociaż  3:2 a ostatni set powinien być do 15, a że graliśmy na przewagi do 2 to skończyło się na 44:42. Padnięci rzciliśmy się na parkiet, ale przypomniała nam się wygrana. Od razu każdy dosiadł chłopaka. Ja musiałam iść do Michała. Bo on najwyższy z chłopaków, a ja najwyższa z dziewczyn. Gadałam z nim cały czas a gdy zeszłam dałam mu buziaka w policzek za podziękowanie. Weszłam do szatni i znowu zobaczyłam wielką kolejkę do łazienki, po to by się przebrać. Wywróciłam oczami, bo przecież zaraz jadą na basen, a ja znowu na trybunach bo jestem przeziębiona lekko, a lekarz zabronił mi chodzić na basen. Wszyscy pływali, chłopaki i dziewczyny. Ja włączyłam mecz na tablecie którego wyciągnęłam i zaczęłam oglądać mając jedną słuchawkę w uchu.
- Paulina Zaborowska? – ktoś zapytał
- Ta, a co? – zapytałam nie odwracając się.
- No bo wiesz no… - zaczął a ja się odwróciłam i ze zdziwienia aż upuściłam tableta....

1. Nowa znajomość i pomylony autobus.

Na samym początku chcę powiedzieć, że to nie będzie tylko i wyłącznie o siatkarzach, to znaczy w większej części, ale też o przygodach dwóch przyjaciółek, treningach.. ogólnie przygodach. Siatkarze pojawią się dopiero w 3 rozdziale także no miłego czytania (Jeżeli wgl ktoś to robi) :)
---------------------------------------------------------------------------------------------
Jestem siatkarką, dzisiaj był trening siłowy na basenie, po treningu na hali poszliśmy na basen. Nie pływałam, bo jestem troszkę przeziębiona. Mam 16 lat. Siedziałam na takiej jakby widowni, trybunach a piętrze i patrzyłam jak dziewczyny ćwiczą.. Byłam sama, a w pewnym momencie przyszedł jeden chłopak stanął przy obręczy, ja siedziałam w 3 rzędzie. Odwrócił się do mnie i spojrzał, po czym powiedział:
- Jak ma na imię piękna istotka siedząca przede mną?
Ja obejrzałam się za siebie i spostrzegłam się, że chodzi o mnie..
- Paulina.. A jak ma na imię ten przystojniak stojący przede mną? – powiedziałam z uśmieszkiem…
- Mateusz – powiedział i się uśmiechnął
- Miło mi – powiedziałam
- Mi też, to może się zapoznamy? – zapytał
- Z miłą chęciom. – odparłam
Siadł koło mnie i zaczęliśmy gadać.
- Ile masz lat?
- 16, a ty?
- Ja teeeż
- To fajnie
- A jakie masz zainteresowanie?
- Siatkówkaaa, wlasnie koleżanki maja trening na basenie a ja jestem przeziebiona lekko..
- Aaa. Ja gram w kosza – odparł
- Nie lubie kosza
- A ja siatkówki
- Jesteśmy dla siebie stworzeni – powiedziałam i zaczęliśmy się śmiać, pierwszy ogarnął się on i pytał dalej.
- Masz chłopaka?
- Wolna, a ty?

- Wolny – odparł i znowu zaczęliśmy się śmiać. W tym momencie Zunia nas zobaczyła i krzyknęła:
- My tu harujemy, a ty tu się mizdrzysz z kolegom
- Ejejej! Jaki mizdrzysz?
- Tak, tak – powiedziała i pływała dalej
- Koleżanka? – zapytał
- Przyjaciółka – odparłam i się uśmiechnęłam
- Może dasz mi swój numer? – zapytał i to odwzajemnił
- Ok. Daj Ci wpisze, a ty masz mi wpiszesz.
Wpisałam mu i zauważyłam, że ogląda moje zdjęcia. Akurat otwarte było zdjęcie z moim byłym chłopakiem jak się całujemy.
- Jednak masz chłopaka? Czemu mnie okłamałaś? – zapytał
- To mój były – powiedziałam i łza poleciała mi po policzku, szybko ją otarłam.
- Czemu zerwaliście? – zapytał delikatnym głosem
- On zmarł w wypadku samochodowym – powiedziałam i otarłam kolejną łze.
- Przepraszam – rzekł
- Nie ma za co – opuściłam głowę
Podniósł ją za moją brodę i przybliżył się… Zamknęliśmy oczy i mieliśmy się już pocałować kiedy Zunia krzyknęła:
- Paula, bo zaraz tu do nas przyjdziesz.!!
Odskoczyliśmy od siebie.
- Sorki – powiedziałam
- Ale za co? – zapytał
- No za to co przed chwilą.. – znów opuściłam głowę.
- Paula, nie masz, za co – powiedział i mnie przytulił
Usłyszałam gwizdy, obejrzałam się za siebie a tam stoi ktooo? Mój braciszek i jego kolegaaa
- No, no siostra – powiedział
- Co ty tu robisz? – zapytałam odsuwając się lekko od Mateusza.
- Kazali nam tutaj czekać na starz ratownika  - powiedział
- Aaa no tak zapomniałam, że ty ratownik wspaniały 18 letni – powiedziałam z ironią
- Ekhem. – odkrzyknęli koledzy Dawida  - chyba z kimś się zapomniałaś przywitać – powiedział Mati
- Oj przepraszam – powiedziałam, podeszłam do niego i dałam buziaka w policzek.
- No już lepiej.
Teraz wszedł ratownik i powiedział, że z Mateuszem musimy opuścić to pomieszczenie. Tak więc poszliśmy na dolne trybuny za szybą <niestety>. Jak dotarliśmy Mateusz zapytał:
- A więc będziesz moją dziewczyną? – zapytał
- Mateusz wiesz, nie sądzisz, że godzina to za mało ile się znamy ? –zapytałam
- No dobrze. To spróbuję za godzinę – powiedział
- Niee, spróbuj za tydzień jak nadal będziesz zainteresowany – powiedziałam
- Tobą będę zawsze – powiedział i mnie przytulił.
- Oby – powiedziałam kładąc rękę na jego torsie – umięśniony jesteś – powiedziałam i się uśmiechnęłam.
- No wieesz, chodzi się na siłownie jak chce się w kosza grać – powiedział po czym dodał – A ty chuda i opalona..  - zrobił piękne oczka
-  Hahaha tak, taak… Przeciez ja jestem biaałaa !!
- Murzyn – powiedział i mnie przytulił dając buziaka w policzek – Może jednak chcesz ze mną chodzić? – zapytał
- Jejku Mateusz uszanuj moje zdanie godzina to za mało!!
- Ale ja chce żebyś przychodziła do mnie, albo na spotkania, albo zapraszała mnie do siebie, przytulała mnie, całowała… - rozmarzył się..
- Mateusz! – skarciłam go
- Oj no wiesz, o co mi chodzi skarbiee – powiedział – To jak zgadzasz się? – przyciągnął mnie do siebie za boki i objął w pasie
- Jesteś namolny – powiedziałam i się od niego odsunęłam – ja powiedziałam swoje zdanie
- Ok, przepraszam – rzekł i znów chciał mnie przytulić kiedy ja się wcięłam
- Chwilowi przyjaciele? – zapytałam i podałam mu rękę, on ją uścisnął, ale i tak mnie przytulił
- Kurde Mateusz opanuj się – powiedziałam i się odsunęłam podchodząc do Zuni
- Jesteście razem?! – zapytała orazu
- No pewnie kurde oł dej oł najgft – powiedziałam – proszę Cię 2 godziny razem i już para? No chyba nie
- No dobrze, ale i tak będziecie razem – powiedziała i wzięła mnie za rękę i poszłyśmy do galerii.
W galerii kupiłyśmy sobie czapki hahhahah tak było lato, ale w Sinsayu były takie świetne Beanie, że nie dałybyśmy rady odmówić. Ja mam napisane na niej „Niesamowite” a Zunia „Grzesznik”. Torebki ja pastelowo różową, ona miętową. Kupiłam też Vansy różowe, Ona zaś niebieskie conversy… Kupiłam też bluzę „Cool Story Bro. Tell it again” Szarą z białymi napisami białymi.. Po zakupach poszłyśmy na autobus. „Siódemka” miała być za dwie minuty. Nadjechał autobus, a my do niego wsiadłyśmy. Minęła połowa drogi, a ja niewiedziałam gdzie my jedziemy.
- Zunia jaki to autobus? – zapytałam – sprawdź!
- Ty kurwa wsiadłyśmy do „siedemnastki” – krzyknęła. 

Bohaterowie :))

Paulina Wiśniewska. 16 letnia bohaterka, która dostała wielką szansę na liceum w Sosnowcu. Zamieszkuje razem z Łukaszem Żygadło, który zaproponował SMS-owi, że zamieszka z nim i jego żoną Agnieszką - modelką, gdyż ona ma bardzo daleko rodzinę. Paula musi rozstać się ze swoim klubem, przyjaciółką i rodziną i zacząć siatkarskie życie.. Łukasz Żygadło to jej idol. 
Łukasz Żygadło. 34 letni reprezentant Polski, grający na pozycji rozgrywającego. To własnie u niego i jego żony Agnieszki zamieszkuje Paula. Pomaga jej w różnych sytuacjach związanych z siatkówką i nie tylko. 
Agnieszka Żygadło. Znana modelka. Żona Łukasza Żygadło. Z Paulą mają jedną wspólną pasję - zakupy. Pomaga jej w różnych sytuacjach.
Fabian Drzyzga. Młody reprezentant Polski, grający jako rozgrywający. Na cele bloga ma 18 lat.
Bartosz Kurek. Bardzo znany Polski siatkarz, grający na pozycji przyjmującego. Ma 21 lat na cele bloga. Ma setki fanek, na każdym kroku musi rozdawać autografy czy pozować do zdjęć.
Zunia. Najlepsza przyjaciółka Pauli. Znają się od dziecka, i każdą wolną chwilę spędzają razem. Muszą się rozstać gdy Paulina wyjeżdża do Sosnowca, ale to im nie przeszkadza, choć często nad tym ubolewają.
Dawid. Brat Pauli, chłopak Zuzi. 18 letni kochający piłkę nożną. Jest bardzo zżyty z siostrą.


Mati. Brat Zuzi i przyjaciel Pauli i Dawida. 18 letni zwykły chłopak grający w koszykówkę.
ORAZ SIATKARZE, REPREZENTACJA POLSKI A W TYM IGŁA - "WUJEK" PAULI.
-------------------------------------------
Jak chyba wiecie, kocham siatkówkę i siatkarzy. Mój idol? Łukasz Żygadło. Po za nim? Bartosz Kurek. Uwielbiam też Ignaczaka, który niestety teraz nie był w kadrze na ME. Myślę, że się spodoba. Odrazu mówię, że siatkarze pojawią się w 3 rozdziale dopiero. Co by tu jeszcze powiedzieć... Czytajcie, komentujcie, obserwujcie czy tam róbcie co chcecie :) Powiem jeszcze, że dla mnie każdy komentarz jest cenny i to jest mój 2 blog dopiero także wybaczcie za jakieś błędy czy coś, ale możecie też poprawić ;)